Ponieważ używam i instaluję PLD na desktopach, zależy mi na jego używalności dla zwykłego użytkownika. Niestety, w PLD domyślnie dołączane są pliki .desktop dla aplikacji przeznaczonych stricte dla konsoli. Dlatego w menu pojawiają się śmieci typu bc, dc, elinks, ftp, lftp, links, lynx, mc, czy ncftp. Dla mnie (i dla wielu użytkowników/deweloperów) nie mają żadnego zastosowania. Kiedy chcę z nich skorzystać, włączam sobie terminal.

Radą na to jest opcja ukrywania ich w menu. Dlatego z pakietu gnome-menus wydzieliłem podpakiet gnome-menus-filter-default, zachowujący dotychczasowy układ menu i utworzyłem alternatywny, gnome-menus-filter-noconsole. Ten ostatni usuwa z menu wszystkie programy oznaczone jako ConsoleOnly. Tu pojawia się kolejny problem, większość wcale nie jest w ten sposób opisana. Do poprawki pójdzie kilka albo kilkanaście speców.

Następna sprawa to domyślny styl Gnome w PLD, który przypomina bardziej czasy 1.4 niż obecnego 2.10. Jest paskudny i nie nadaje się specjalnie do używania. Jeśli znajdę chwilę, to będę chciał zmienić go na jakiś inny. W rozmowie z Aredridel ustaliliśmy, że warto byłoby zainteresować się nowym ClearLooks albo Milk 2.0.

Na koniec został problem metapakietów. PLD powinno mieć własne, osobne repozytorium metapakietów. Co prawda istnieje spec dla metapackage-gnome ale raz, że jest nieaktualny, a dwa - zawiera programy spoza zestawu Gnome, co nie powinno mieć miejsca. Jeśli nie uda się przeforsować tego do samej dystrybucji, to być może razem z Aredridel poprowadzimy własne repozytorium takich plików. Miejsca nie potrzeba dużo, a życie ułatwia znacznie, zwłaszcza w przypadku Gnome, KDE czy teTeXa.