Mimo trudności i perypetii, w końcu się udało oddać notebooka do naprawy, a dziś mój dzielny Asus powrócił w ręce swego właściciela.
Okazało się, że sprzęt jest cały i zdrowy, awarii uległ tylko BIOS i to on był przyczyną braku klawiatury. Muszę bardzo pochwalić Spring Notebook za czas reakcji, maszyna pojechała do serwisu kurierem jeszcze tego samego dnia, kiedy została oddana, a wróciła po dwóch dniach, choć gwarancja daje im zapas czternastu. Pan tylko zdziwił się mocno w momencie przyjmowania komputera, kiedy to dla próby go zabootował, a tu uncompressing kernel image i jakieś matriksy na ekranie ;).