Przeglądałem dziś niemal z łezką w oku stare, najdoskonalsze wytwory fantazji Davida Firtha. To już ponad rok od czasu, kiedy widziałem je pierwszy raz i nadal zachwycają. Psychodeliczny świat, niewiarygodna muzyka i niesamowity klimat stworzony przez osobiście nagrywane przez autora dźwięki i dialogi. Salad Fingers musi zobaczyć każdy.