Patrzę dziś z łezką w oku na kod, który napisałem w Pascalu na początku 1998. roku (czyli gdzieś w pierwszej klasie ogólniaka):
procedure putpixel(x,y:word;color:word); assembler; asm mov cx,640*2 mov bx,x cmp bx,639 ja @noput mov ax,y cmp ax,479 ja @noput add ax,topscreeny mul cx shl bx,1 add ax,bx adc dx,0 mov si,ax cmp dl,curbank je @bankok call dword ptr bankswitch mov curbank,dl @bankok: push $a000 pop es mov ax,color mov es:[si],ax @noput: end;
I śmiać mi się chce, kiedy w oknie obok widzę kod, który dziś mam po kimś poprawiać:
for ($i = 0, $j = 0; ; ) { $tab[$i++] = $title[$j]; $tab[$i++] = $content[$j++]; if ($j >= $limit) break; }
Nie wiedziałem, że czas procesora jest aż tak cenny w zagnieżdżanych językach skryptowych. Pół biedy z tym, ale widziałem już takie krzaki na ekranie, że sam autor by mi dziś nie powiedział, co kod robi bez pomocy debugowania.