Nie mogłem przejść obojętnie wobec linka podrzuconego przez mmazura. To, że Hacking.pl jest w środowiskach informatycznych uważany za komputerowy odpowiednik SuperExpressu, czy innej Pani Domu, to jedno. Ale, panowie, proszę ja was, nie przeginajcie.

Pomijam fakt upartego twierdzenia, że hackerstwo jest jednoznaczne z włamaniami (zapraszam z takimi pomysłami na LKML). Tak jest bardziej medialnie, zwłaszcza, jeśli zatytułować artykuł (cudzysłów konieczny, ze względu na sarkazm) Hackowanie na żywo!

Klikam ci ja link i dowiaduję się, co następuje: niejaki Paweł, osoba powszechnie kojarzona w kraju, wystąpi w programie, o którym nigdy nie słyszałem (najlepsze show polityczne — nie wiedziałem nawet, że show jest rodzaju nijakiego, ale ja nie mam telewizora, mogę się nie znać).

Cóżen on za jeden, ten ekspert pod kątem bezpieczeństwa sieci (i w jakich jednostkach liczy się kąt bezpieczeństwa?), możnaby spytać. Ano wsławił się imć J. ujawnieniem skandalicznych nieprawidłowości w Instytucie Energii Atomowej w Świerku. Czyżby radioaktywne wycieki, wszak budynki z atomami w nazwie to nie przelewki. Przykro mi, ale chodziło o włamania script kiddies na słabo zabezpieczony serwer WWW. (Swoją drogą, kiedyś w Hacking.pl pojawił się przedruk mojego tekstu o tym, jak wyjąć sobie bazę klientów Alei Handlowej, czy też jestem już powszechnie, czy trzeba coś atomowego zepsuć?)

Szukam ci ja więcej informacji o tajemniczym ekspercie, wszak nie wypada człowiekowi oferującemu audyty bezpieczeństwa aplikacji, by nie znał osoby powszechnie… itp. Zaglądam więc na bloga rzeczonego specjalisty i czytam, ci ja powoli (bo takich zdań szybko czytać się nie da):

Pobierana przeze mnie edukacja w szerokim zakresie programu edukacyjnego obejmuje zagadnienia większości nauk ścisłych w tym także kierunkowych, takich jak teoria sterowania, automatyka przemysłowa, komputerowe wspomaganie projektowania układów automatyki, optoelektronicznych, elektronicznych a także technika cyfrowa mikroprocesorowa.

Dla mniej obdarzonych fantazją, w wolnym przekładzie:

Pobierana przeze mnie woda w szerokim zakresie wody zawierała dużo płynów, w tym także mokrych, jak H2O.

Do czego piję? Ja wiem, że Hacking.pl płynie na fali sensacji, że musi mieć szokujące nagłówki, że to nie hackerzy toto czytają. Mimo wszystko, trochę pokory w autopromocji. W życiu o gościu nie słyszałem, jego dorobek zawodowy jest porównywalny z co najmniej połową moich kontaktów na LinkedIn, a wy mi tu z powszechnie kojarzonymi? Powszechnie kojarzony to jest lcamtuf albo Joanna Rutkowska.

Z całym szacunkiem dla Pawła, któremu życzę takiego rozgłosu, jaki mu koledzy przykleili.