Oto bowiem nasz ekspert do spraw zabezpieczeń postanowił obalić mroczne rządy Gadu-Gadu i zbudował własny… program na zaliczenie laboratorium z C++ (jednak C++, jak to zostało sprawdzone poniżej, ja nie pobierałem binarek).
Wynalazł on bowiem całkowicie niespotykaną dotąd rzecz — komunikator bez centralnego serwera. Każdy użytkownik marzy bowiem o odpalaniu własnego serwera. Jest tylko jeden kruczek, żeby skorzystać z nowego komunikatora,
trzeba zainstalować klienta Jabbera, bo jak inaczej przekazać komuś swój adres IP?
Jeśli jednak mamy już klienta Jabbera, który jest zdecentralizowany, obsługuje szyfrowanie połączeń, kodowanie i podpisywanie wiadomości (w tym podpisywanie bez możliwości późniejszej identyfikacji nadawcy, off the record
), jest darmowy i korzystają z niego nawet w Google, to po co nam program, który wygląda jak emulator terminala VAX?
Jako, że mam dobry humor, pozwolę sobie wyobrazić sytuację, w której odbieram telefon z nieznanego numeru i w słuchawce słyszę radosny dziecięcy głos: Poklikash? Mój IP to 82.14…
Wczoraj tego bloga odwiedziły 2 osoby.
Pawle, czy w odpowiedzi na pytanie 'na jaki serwer się włamałes?' zaznaczamy odpowiedź B, 'komenda wojewódzka w Katowicach?' Przypominam, że pozostało ci jeszcze jedno koło ratunkowe, pytanie do publiczności.