Reklamy kontekstowe to nie żadna nowość i wydawało mi się, że każdy potrafi je zrobić rozsądnie. Onet przekonał mnie, że nie do końca.

Contextual ads provided by Onet.pl

Co jest na powyższym obrazku nie tak? Po pierwsze — reklama zasłania treść strony. Pierwsze, co chciałem zrobić po wejściu na serwis (a jest to serwis informacyjny Onetu, a nie darmowa strona sąsiada-hobbysty), to z niego wyjść.

W połowie drogi do przycisku zamknij zakładkę zwrócił moją uwagę brak jakiejkolwiek metody zamknięcia reklamy. Przecież musieli o tym pomyśleć! Co więc poszło nie tak? Krótka wycieczka do kodu źródłowego pokazała, że przycisk do zamykania reklam znajduje się w tym samym katalogu, skąd serwowane są reklamy portalu. Zablokował go Adblock Plus.

Jaki z tego morał? Nie trzymać grafik funkcjonalnych razem z reklamowymi? Też. Przede wszystkim reklama nie powinna uniemożliwiać przeczytania treści strony. Dotyczy to również wszelakich toplayerów i innych ustrojstw, które nie tylko zniechęcają do marki reklamowanego produktu, ale w równym stopniu denerwują użytkowników serwisu, a na tych powinno ci zależeć.