Za VaGlą:
Uważnie śledzę Wasze opinie, komentarze, pytania i wątpliwości. Zdecydowałem, że jeszcze raz przyjrzę się projektowanej ustawie. Intencją mojego rządu jest zapobieganie wykorzystywania Internetu do rozpowszechniania pornografii dziecięcej, oszustw finansowych czy nielegalnych gier hazardowych, a nie ograniczanie wolności w sieci. Spróbujmy to razem pogodzić. W związku z tym zapraszam Was do debaty, która odbędzie się w przyszłym tygodniu.
List premiera do internautów (wyróżnienie moje)
Pytam się tedy, czy intencją rządu pana Tuska jest mord? Wszak nie zabronił on sprzedaży tasaków, pił, bejsboli, szpikulców do lodu, noży, a nawet widelców. To nie do pomyślenia, zupełnie jak gdybyśmy chcieli ułatwiać mordercom życie.
Zapytuję, czy intencją rządu pana Tuska jest może gwałt? Parki nie wykarczowane, brak nakazu palenia światła przez całą dobę, w aptekach nadal sprzedają prezerwatywy, a w pobliskim sklepie widziałem spodnie z rozporkiem na suwak. To wszystko przecież okoliczności mogące się przyczynić.
Rozdarty wobec tych obserwacji, wątpię ostatecznie, czy rząd pana Tuska planuje przeciwdziałać włamaniom. Łomy nadal bez zezwolenia, dorabianie kluczy dostępne dla ludu, a w Tesco sprzedają druciane wieszaki. Mało tego, dożyliśmy czasów, w których do kamienicy można wejść bez uprzedniej rewizji osobistej.
Ludzie, czy wyście na łeb upadli?