Z powodu występującego dzisiaj u mnie przesilenia kataru, zostałem zmuszony (dosłownie ze łzami w oczach) do zmiany wielkości fontów z 10 na 12 punktów. Później wspomniałem o tym kilku osobom, dodając, że nie rozróżniam liter poniżej 16 pikseli, co w dwóch przypadkach wywołało konsternację. Punkty i piksele to nie to samo.

Punkt jest jednostką typograficzną pochodzącą ze standardu pica, który to stworzyli Amerykanie by zemścić się za nasz system metryczny. Według standardu okrągłe¹ dwanaście punktów (pt) równe jest tytułowemu pica (pc). Z kolei sześć pica równe jest jednemu calowi (in). Jak wiemy cal to 2,54 centymetra (cm), ale w tym przypadku nie jest to wiedza istotna.

¹ Tak, bezczelnie naśmiewam się z systemu zbudowanego na wielokrotnościach liczby 6.

Co wiemy do tej pory: 72pt = 6pc = 1in = 2.54cm = 25.4mm.

Na szczęście rozdzielczość sprzętową (DPI) również zdefiniowali Amerykanie i liczymy ją w punktach na cal. W punktach ekranowych, czyli pikselach (nie w punktach typograficznych, o których mówiliśmy wcześniej). DPI jest parametrem konkretnego ekranu² i mówi nam, ile kolejnych pikseli (px) ekranu należy zapalić, żeby długość powstałej linii wynosiła dokładnie jeden cal. Dla przykładu: rozdzielczość sprzętowa mojego laptopa wynosi 96 pikseli na cal, a mojego telefonu 260 pikseli na cal.

² Oczywiście zakładając poprawną konfigurację systemu operacyjnego, nic nie stoi bowiem na przeszkodzie do wmówienia komputerowi, że jego ekran jest wielkości biurka czy stadionu.

Posiadając tę wiedzę, możemy zacząć przeliczać: 12pt = 12 × 1/72in = 12/72in × 96px/in = 16px. Voilà! Teraz mogę spokojnie poumierać dalej.