Jeśli decydujesz się na używanie XHTML, to wybierz wersję 1.0. Wszystko jedno, czy zdecydujesz się na wersję przejściową (transitional) czy ścisłą (strict), będzie to lepszy wybór niż wersja 1.1. Przeżyłem dziś starcie z jednym z naszych kontraktowych współpracowników (pisałem już, że ostatnio większość szablonów trafia do pocięcia na outsourcing) i chciałbym swoje argumenty przytoczyć również poniżej.

Powodów preferowania wersji 1.0 może być kilka, przede wszystkim XHTML 1.1 wymaga serwowania jako typ MIME application/xhtml+xml. Typ ten nie jest obsługiwany przez przeglądarkę Internet Explorer i powoduje w niej wyświetlenie kodu źródłowego dokumentu.

Po drugie, XHTML 1.1 wymaga ścisłej kontroli składni XML i jakikolwiek błąd zatrzymuje caly proces przetwarzania strony. O ile z naszego punktu widzenia (jako programistów), poprawna składnia języka jest jak najbardziej pożądana, o tyle różne systemy publikacji treści pozwalają końcowemu użytkownikowi na zepsucie kodu w większym lub mniejszym stopniu. Z punktu marketingowego nie wygląda to najlepiej - klient wkleja tekst z Worda i strona umiera, a u konkurencji wszystko działa. Szczerze mówiąc, boję się, że to właśnie będzie największy problem przy szerszej popularyzacji formatów opartych na XML - nie potrafią wybaczać błędów (świat byłby dziś rajem, gdyby było to regułą już przy pierwszych wersjach HTML).

Poza tym, jedyna przewaga wersji 1.1 nad poprzedniczką jest możliwość łatwego rozszerzania języka, co przy braku wsparcia ze strony powszechnie używanych agentów nie jest żadnym argumentem.

Mówiąc krócej - nie zawsze warto żyć na krawędzi i chwytać się wszystkich nowości, warto poczekać, aż dostęp do nich uzyska przynajmniej zadowalająca część z naszych potencjalnych odbiorców.