Z powodu nadmiaru zajęć w stosunku do czasu wolnego, którego brak daje się we znaki (sesja, projekty realizowane poza pracą — wbrew powszechnie panującej opinii, nie zniknąłem pod natłokiem fanek, rzucających mi się na szyję), dziś wrzucę odgrzewaną notkę. Właściwie notka jest nowa, bo piszę ją właśnie teraz, ale zawartość ma już niemal dwa tygodnie.
Przedstawiam wobec tego głupotę, która mnie dopadła 20. czerwca roku bieżącego, a przejawem jej są ilustracje do linuksowego manuala:
Tych, którzy spodziewali się czegoś inteligentnego, a szczególnie technicznej notki, przepraszam i obiecuję poprawę, jak tylko wygospodaruję nieco czasu. Przepraszam również tych, którzy poczuli się dotknięci przez moje zdolności szkicowania na komputerze, poprawy nie będzie, więc musicie się przyzwyczaić.
Na pocieszenie powiem, że 10przykazan dorobiło się jakiś czas temu nowej favikonki (dostępna jest też w wersji 64x64 dla tych, którzy szukają buttona, żeby nas reklamować), pojawiła się opcja oglądania najpopularniejszych notek, a przedwczoraj nbw dodał kilka kolejnych serwisów do listy śledzonych przez przykazania.
Update: zapomniałbym, fani naszej twórczości mogą nas zasponsorować symboliczną złotówką, kupując coś z naszych projektów odzieży.