Dopiero dzisiaj miałem czas pogrzebać dłużej w złożach Jamendo. I grzebię tak od dobrej godziny.
Jamendo to otwarta baza równie otwartej muzyki. Znajduje się tam obecnie ponad 26 tysięcy (sic!) utworów, jest więc w czym wybierać. Wszystkie na licencji Creative Commons, można zatem słuchać ich bez dodatkowych opłat.
Jak to możliwe?
Idea serwisu krąży wokół założenia, że słuchacze powinni wspierać artystę, a nie wytwórnię. Artyści zaś powinni stawiać na publiczność i swoją muzykę, a nie na kontrakty płytowe. Istnieje możliwość wsparcia indywidualnych wykonawców, więc dobra muzyka obroni się sama.
Polecam wszystkim tym, którzy nie słyszeli jeszcze o serwisie. Polecam i podobnym mnie, którzy dokładne zapoznanie się z nim odkładali na wieczne jutro.
Żałuję, że nie zrobiłem tego wcześniej.