Wszystkim, którzy pamiętali, dziękuję za tonę spamu na komórkę, który otrzymuję systematycznie od rana (właściwie to zacząłem otrzymywać jeszcze przed wyjściem z knajpy). Tak, to prawda, moje ostatnie prawdziwie nastoletnie urodziny (bo i jak komuś wytłumaczyć, że ma się A-naście?).
Jeśli jeszcze nie zorganizowaliście przyjęcia niespodzianki, to do wieczora macie szansę podjechać do mnie z tortem pełnym striptizerek. Pomysłów na prezent daleko szukać nie trzeba. Holler at me! ;)